„ Cicha noc, święta noc…” Rozbrzmiewające słowa kolęd i pastorałek śpiewanych przez scholę… Półmrok, który tworzą migoczące światła kolorowych lampek na choinkach i słabe światło wypełniające szopkę oraz jeszcze pusty żłóbek… Z minuty na minutę świątynia wypełniająca się przychodzącymi wiernymi… A w ludzkim sercu wyczekiwanie, ekscytacja i ciepło… Oczekiwanie kiedy w żłóbku pojawi się figurka dzieciątka Jezus… Kiedy po raz kolejny w życiu ale jakby po raz pierwszy wyśpiewamy kolędę „Wśród nocnej ciszy”… Północ… Ksiądz Proboszcz, przy uroczystej asyście służby liturgicznej wnosi figurkę dzieciątka i kładzie ją w żłóbku… Mszą świętą zwaną Pasterką rozpoczynają się liturgiczne obchody Świąt Bożego Narodzenia… Jak kiedyś pasterze, którzy jako pierwsi z ludzi oddali Jezusowi pokłon, wielu parafian przybyło, by przyjmując Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie pokłonić się przed Nim i wychwalać Go za moment Wcielenia…
W kazaniu słyszymy rozważania, że jedną z odpowiedzi na pytanie: Dlaczego na ziemię w ludzkiej postaci przyszedł sam Bóg? odnajdujemy w wołaniu Abrahama, by Jahwe ulitował się nad miastami: Sodomą i Gomorą. Abraham zaczął negocjować z Bogiem pytając, czy wartość dobra czynionego przez sprawiedliwych, może uratować pozostałych. Uwzględniając prośbę Abrahama Bóg zgodził się, że daruje życie mieszkańcom, jeśli znajdzie wśród nich przynajmniej dziesięciu sprawiedliwych. Niestety w miastach nie znalazło się dziesięciu sprawiedliwych i zostały one zniszczone. Jedynym sprawiedliwym, którego czyny mogą uratować pozostałych – ludzkość jest Jezus Bóg, który stał się człowiekiem.